"wrzucić na luz"

Hej Kochani!!! :)

Jak Wam weekend minął??? :)

U mnie sympatycznie i leniwie przed Tv.
Oglądałam skoki narciarskie oraz zajadałam się pączkiem. 
A co tam...
W końcu weekendy są od tego byśmy sobie troszkę odpoczęli.

Jutro czeka mnie ważny dzień...
Nie lubię takich "ważnych" dni i spraw, które wówczas mam do załatwienia.
Spraw, które nie są zależne ode mnie, lecz od innych osób.
Denerwuję się tym bardzo i to już od kilku dni.
Ten typ człowieka tak ma.
Od zawsze tak miałam.

Może czasem zbyt poważnie podchodzę do wszystkiego, 
za bardzo stresuję się rzeczami, na które niestety nie mam wpływu.
Chciałabym czasem "wrzucić na luz" jednak tak nie potrafię...

Nigdy tak nie umiałam...



Trzymajcie kciuki jutro za mnie :)

Miłego tygodnia życzę Wam moi Czytelnicy!!!

Wasza Krupcia :*

Komentarze

  1. Będę trzymać kciuki za Ciebie Kochana ;) :* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ściskam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no ale już po tym ciężkim dniu, jak poszło? na pewno wszystko się udało :)
    masz rację, wrzucajmy na luz, czasem nie mamy wpływu na to, co się dzieje wokół nas, a optymizm i dobre podejście wiele mogą zmienić na lepsze :)
    pozdrawiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wszystko poszło w porządku i udało się pozytywnie załatwić. Buziaczki :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zdrowy egoizm

Z życia wzięte...- refleksje po filmie "Wołyń"

Kilka słów wyjaśnień....