Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Nostalgia...Jesień...

Obraz
Nie ma jak ta szarość za oknem. Krople spadającego deszczu rytmicznie uderzają o parapet. Zimno, mokro, szaro, a w sercu jakiś dziwny smutek i pustka. Melancholia... Czyżby to jesień zapukała do naszych drzwi??? Nie nawidzę tej pory roku i emocji z nią związanych. Dezorientacja...  Mam wrażenie, że z odchodzącym latem mija coś bezpowrotnie. Czas biegnie do przodu, a ja stoję w miejscu poszukując samej siebie... W głowie myśl rodzi myśl, smutek ogarnia całe ciało. Do oczu napływają łzy, brak wiary w siebie i energii daje o sobie znać. Przyjemności nie sprawiają radości co dotychczas to czyniły... Brak motywacji... Niby wszystko jest w najlepszym porządku, mimo tego czegoś jest za mało czegoś brakuje. Tak bardzo chciałabym, by pewne sprawy wyglądały inaczej. Tak bardzo chciałabym przestać się bać... Tak bardzo chciałabym wstać i móc iść do przodu, nieoglądając się za siebie. Poczuć się wolna, bez żadnych ograniczeń. Po prostu wstać i iść... Brak zrozumienia...

Moc wrażeń!!! :)

Obraz
Witajcie Kochani!!! Witam Was jak najserdeczniej po dłuższej nieobecności tutaj. Jak wiecie w odwiedziny do mnie przyjechała moja przyjaciółka Alusia. Czas jaki spędziłam z nią był jednym z bardziej pożytecznych jaki mogłam przeżyć. Nie ominęły nas godziny rozmów przy kawie, herbatce czy lampce wina. Nie było końca wspomnieniom, uśmiechom i żartom. A także rozmowom na te poważniejsze tematy. 16 sierpnia odbyły się wybory Miss Polski na wózku 2014 w Warszawie. Jak wiecie próbowałam swoich sił w konkursie i ostatecznie zajęłam 14 miejsce na 78 kandydatek. Uważam to za ogromny sukces zwłaszcza, że nie przepuszczałam, że tyle osób zagłosuję na mnie. Doceni mnie i moje osiągnięcia. Tegoroczny konkurs wygrała prześliczna JULIA TORLA ze Stalowej Woli.  Oczywiście Wielkie Gratulacje dla Nowej Pięknej Miss!!! :) A także dla wszystkich Dziewczyn,  które odważyły się wziąść udział w konkursie :) Czułam lekki smutek, że nie mogę być na gali choć byłam bardzo blisko,

To już jutro!!!! :)

Obraz
Witajcie Kochani :) W końcu znalazłam chwileczkę, aby móc coś naskrobać dla Was :) Ostatni tydzień tak mi szybko minął, że nawet niewiem co i jak. Od poniedziałku wznowiłam treningi i początki są dla mnie bardzo ciężkie.... Zakwasy mam tak wielkie, że nie mogłam dziś z łóżka wstać... Dlatego walkowerem oddałam dzisiejszy trening i zostałam w domu. Nie mam siły na dzisiejszy trening. Zresztą mam inne tak samo ważne zadanie na dziś- przygotowanie pokoju dla mojej przyjaciółki Alusi, która przyjeżdża jutro do mnie. Bardzo się cieszę z jej przyjazdu. Już nie mogę się do czekać tych godzinnych rozmów o wszystkim i o niczym, wspominania tych "dobrych" czasów oraz wspólnych spotkań na zawodach. Mam parę pomysłów na spędzenie czasu i oby tylko pogoda nam pozwoliła je zrealizować to będzie super.  Zwłaszcza, że moje urodziny zbliżają się wielkimi krokami... Jakaś fotorelacja na pewno się znajdzie :) Buziaczki Kochani!!!! Zapraszam na mój INSTAGRAM: krupcia

Wiara w drugiego człowieka umacnia nas :)

Obraz
 Witajcie Kochani!!!! :) Dzisiejszy dzień jest dla mnie bardzo wyjątkowy i miły. Od samego rana wstałam w wyśmienitym humorze. Dlaczego? Nie wiem. Po prostu od tak, buzia sama uśmiechała mi się od ucha do ucha. Aby podtrzymać ten miły stan puściłam na mp 4 swoją ulubioną muzyczkę i poszłam się kąpać. Szykowałam się, bo razem z moim Ukochanym i jego siostrzeńcem wybieraliśmy się na cmentarz do Taty Piotrusia, bo dziś jest 6 rocznica jego śmierci. Jakoś tak się stało, że obie te rocznice mojego Taty i Taty Ukochanego obchodzimy w tym samym czasie. Przez cały czas przygotowań nuciłam sobie piosenki.  Bardzo lubię takie poranki. Spokojne, miłe, pełne takiej życiowej radości i energi. Z równowagi nawet nie wyprowadziła mnie opieszałość chłopaków i ich marudzenie, że tak wcześnie muszą wstawać. Tak na marginesie było już po 10 :) Pojechaliśmy na cmentarz. Spotkałam przemiłego Pana, który otworzył nam bramkę i zagadywał na temat życia. Nie traktował mnie z góry, bo jestem na wózku, l

15 lat minęło....

Witajcie Kochani :) Pogoda mnie zaskakuje z dnia na dzień. Najpierw są upały +30 stopniowe, a nazajutrz jest ok.20 stopni, pada deszcz i przez cały dzień trwa burza.W sumie ostatnio zdecydowanie wolę ten scenariusz niż te upały, bo wówczas ból głowy daje mi w kość. Nie mam siły wówczas wstać nawet z łóżka... Dziś jest zdecydowanie lepiej. Choć nastrój może nie jest tak dobry, ale staram się nie pokazywać tego na zewnątrz. Nie chcę martwić Ukochanego, a poza tym nie jestem osobą, która lubi się uzewnętrzniać. Jednak gdzieś muszę się wygadać, bo inaczej zwariuje... Myślami jestem przy moim Tacie... Wczoraj minęła 15 rocznica śmierci mojego Tatusia... Boże, to już piętnaście lat. Każdego roku tego dnia wracam do wspomnień z dnia 4 sierpnia 1999 roku. Tego dnia całe moje życie uległo radykalnym zmianom. Tak sobie wczoraj myślałam, że akurat ten dzień wywarł na mnie większe piętno niż mój wypadek. Jako trzynastoletnia dziewczynka musiałam być wsparciem dla mamy, o

Historia z zatokami...

Witajcie Kochani, przepraszam za moją tak długą nieobecność tutaj, ale ostatnio troszkę się rozchorowałam i mnie rozłożyło... Na początku czułam się jedynie zmęczona, ale z dnia na dzień czułam się słabsza. Od 1,5 tygodnia bardzo boli mnie głowa. Bóle głowe nie przypominały dotychczasowych bólów głowy nawet jeśli miałam atak migreny, więc się zaniepokoiłam troszkę... Dlatego też wybrałam się na wizytę do lekarza. Moja cudowna Pani Doktor przypisałam mi bardzo silny lek tymczasowy, ale również wypisała skierowania do specjalistów: laryngologa oraz neurologa. Po wizycie podążyłam do rejestracji, ale się okazało iż terminy są bardzo odległe, a niestety trzeba wdrożyć jakieś leczenie. Na szczęście po całym dniu poszukiwań specjalisty w internecie znalazłam numer do przychodni. Zadzwoniłam i się okazała, że jest termin nawet tego samego dnia do lekarza laryngologa. Pani doktor zdiagnozowała u mnie ostre zapalenia zatok przynosowych... Jednak nie wykluczyła wizyty u neurologa... Kazała s