Niedzielne lenistwo...

Witajcie Kochani,
dobrze, że dziś mamy niedzielę i można pozwolić sobie na totalne obijanie się. Miałam ciężką noc, gdyż bardzo bolał mnie brzuch przez co nie mogłam zasnąć chyba do 3 rano. Oglądałam jakieś beznadziejne filmy np. " Laleczka Chucky: następne pokolenie". Tak tylko dla zabicia czasu. Razem z Ukochanym uśmialiśmy się z tego filmu. Niezła bajka i fantazja scenarzysty.
W końcu tymi głupotami zmęczona zasnęłam.
Cały dzień jakoś nie mogę znaleźć dla siebie miejsca. Ugotowałam rosół i to chyba jedyna pożyteczna rzecz jaką dziś zrobiłam. Ukochany dokończył drugie danie, więc obiad był zrobiony i nie umarliśmy z głodu. Oczywiście kibicowaliśmy Kamilowi, który mnie nie zawiódł i poprawił mi humor.
A jutro?
Jutro znów zaczniemy kolejny tydzień pełen codziennych spraw. Dobrze, że na uczelni zajęcia mam dopiero w środę. Może uda mi się do tego czasu jakoś pozbierać. Fakt, że wtedy mam na 8 rano nie napawa mnie optymizmem, bo muszę bardzo wcześnie wstać.

Dobra Kochani, koniec marudzenia mojego na dziś.

 Życzę Wam miłego wieczoru oraz udanego tygodnia :)

Wasza Krupcia :)

Komentarze

  1. Ja też w ogóle nie mogłam dziś zasnąć, bo źle się czułam - czyżby jakaś epidemia? Na pocieszenie powiem Ci, Madziu, że na bezsenność cierpieli najwięksi, więc aż tak fatalnie z nami chyba nie jest ;)
    Udanego tygodnia, Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Krupciu :)) Chciałam Ci tylko napisać że byłam jestem i będę na Twoim blogu, nie ważne czy to stary czy nowy :)
    Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę pani X

    OdpowiedzUsuń
  3. nie narzekaj, nie narzekaj, na pewno dużo lepiej jest zaczynać tydzień na uczelni od środy, niż np. jak ja od. pon. i to od 8 rano! :P
    nabierz sił i do przodu, do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  4. oj ja też całą niedziele przeleżałam i przespałam haha :D
    Ale od tego jest wolne :P
    Ja niestety dziś miałam na 8 na uczelnie i dopiero wróciłam do domu :(
    jak dla mnie na 1 dzień za dużo wrażeń ;)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedziele właśnie od tego są, aby sobie nieco poleniuchować, bo i leniuchowanie czasem jest wskazane :)
    Ja na bezsenność często oglądałam filmy i troche mi to pomagało, bo im durniejszy film to szybciej się zasypiało, gdyż coś nudne i durne powoduje senność a ciekawy film wciąga i człowiek zamiast zasypiać stara się nie zasnąć, aby zobaczyć co będzie dalej.
    Miłego i udanego tygodnia :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo dużą wagę przywiązuję do tego dnia. Cały tydzień przygotowuję się;) W sobotę lub w już w piątek piekę ciasto, szykuję specjalny obiad, aby w niedzielę wypoczywać i nacieszyć się rodziną:) Tylko dlaczego ten wspaniały dzień jest tylko raz w tygodniu i tak szybko mija;) Ściskam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio oszalałam z tymi horrorami... Wszystkiego się boję, z laleczką pewnie byłoby to samo. Ech chyba się starzeje ;) pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. ..w sumie niedziela, jakby na to nie patrzeć, jest przecież od tego aby zażywać relaksu i odpoczywać..Ja zazwyczaj w niedziele jestem 'Leniwcem'..staram się całkowicie odprężyć i odetchnąć od codziennych obowiązków..;p
    - pozdrawiam Cie Madziu najserdeczniej i zostawiam Tobie magię tęczowych kropelek radości..:):*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładnie się tu urządziłaś, Krupciu:)))
    zastanawiam się, co fajnego jest w spaniu? przecież to przesypianie życia. ja nie lubię spać. zawsze o 6 jestem na nogach. dla mnie lenistwo to na pewno nie dłuższe wylegiwanie się w łóżku:)
    pozdrawiam i ściskam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zdrowy egoizm

Kilka słów wyjaśnień....

Z życia wzięte...- refleksje po filmie "Wołyń"