Oczami nadwrażliwca

Kochani,
dzisiaj przychodzę na krótko, gdyż przygotowuję się do jutrzejszego wyjazdu na zawody.
Tydzień minął mi bardzo szybko, zresztą tak jak każdy. Cieszę się, bo jutro znów będę mogła spotkać się z przyjaciółmi i znajomymi. Uwielbiam czuć tą nutkę adrenaliny przed zawodami.
Szczerze powiedziawszy nie jestem przekonana do swojego startu... Mam nadzieję jednak, że wszystko jakoś wypali i nie będzie najgorzej.

Okres od Święta Wszystkich Świętych do Bożego Narodzenia po śmierci mojego Taty zazwyczaj był dla mnie tym gorszym okresem w roku. Było mi smutno, często popadałam w rozmyślenia o życiu, o bliskich. Bardzo chciałabym odczarować to, ale nie wiem czy potrafię. Okres jesienno- zimowy jest dla mnie czasem, gdzie nagle wszystko wraca. Te smutne chwile, wspomnienia i to uczucie bezradności. Brak słońca przygnębiał mnie. Dobrze, że w tym roku pogoda nas rozpieszcza i ta chandra jakoś omija mnie szerokim łukiem. Staram się myśleć o przyszłości, a nie pogrążać w przeszłości. Staram się kierować swoje myśli ku pozytywom, a nie zaśmiecać umysłu negatywami. Nie zawsze jest to takie łatwe i proste, gdyż jestem człowiekiem nadwrażliwym i bardzo często dotykają mnie sprawy, o których przeciętny człowiek nawet by nie pomyślał. Człowiek wrażliwy, a już nie wspomnę o człowieku nadwrażliwym ma tendencję do nad interpretowania rzeczywistości. Postrzegamy świat w inny sposób. Tak samo jak kierujemy się w życiu czym innym niż pozostali.

Ludzie wrażliwi często mają wrażenie, że nie pasują do otaczającego świata. Wiele spraw i rzeczy jest dla nich niezrozumiała. Często sama się łapie na tym, że to co się dzieje wokół mnie jest czymś czego nie potrafię pojąć. Mam wrażenie, że jestem z innej epoki niż ta w której obecnie żyje.
Czy to jest złe, nie wiem.
Po prostu w tak szybkim tempie w jakim świat obecnie się rozwija niektórzy ludzie nie potrafią funkcjonować. Dla niektórych najważniejsza jest kariera, pieniądze. Zaś dla drugich rodzina, zdrowie oraz dobro drugiego człowieka. Nie wiem czy dobrze przekazałam Wam to co chciałam.
Zresztą miało być krótko, a troszkę to się przydłużyło.

Kochani życzę Wam miłego weekendu i dobrej zabawy. 
Ja znikam na te kilka dni. Oczywiście będę dostępna na FB:
oraz na Instagramie:  
Tam możecie być ze mną na bieżąco/
Dziękuje za to, że jesteście!!!! :*


Pora na gorącą herbatkę z cytynką :)
Buziaczki!!!
Krupcia :)


Komentarze

  1. a najgorsze jest to, ze w dzisiejszych czasach taką "nadwrażliwość" uważa się za wadę, ale wcale tak nie jest! to jest taki skarb, który trzeba chronić i dzielić się nim z innymi i Ty to właśnie robisz, jesteś potrzebna dzisiejszym czasom :)
    pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest zaleta, a nie wada :) trzeba doceniać i wspierać takich ludzi :)
      buziaczki Kochana :*

      Usuń
  2. Oj. Ja też jestem nadwrażliwcem. I czasem ludzie to wykorzystują :( Powodzenia na zawodach. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zdrowy egoizm

Z życia wzięte...- refleksje po filmie "Wołyń"

Kilka słów wyjaśnień....