Brak słów....


Chyba nie ma osoby, która by nie wiedziała o śmierci młodej, pięknej aktorki, a przede wszystkim oddanej matki i partnerki - Ani Przybylskiej, która odeszła od nas wczoraj 5 października. Od roku czasu borykała się z bardzo ciężką chorobą nowotworową.Osierociła trójkę dzieci... W grudniu skończyła by 36 lat...

Wiadomość bardzo mną wstrząsnęła i do tej pory nie mogę w to uwierzyć...

Informacja o śmierci nie należy do przyjemnych spraw, ale wiadomość o śmierci tak młodej osoby wstrząsa człowiekiem i skłania do bardzo głębokiej refleksji nad naszym własnym życiem...

Ania była piękną, utalentowaną aktorką, której nie jedna kobieta zazdrościła urody, sławy. Człowiek obserwujący taką osobę z boku myśli sobie, że cóż może ona jeszcze chcieć. Pieniądze, sławę, urodę, rodzinę wszystko ma.
A jednak to nie są najważniejsze sprawy w życiu... Są wartości ważniejsze ponadto.
Jak na przykład zdrowie nasze własne, a także naszych najbliższych. Rodzina jedna z priorytetowych dla wielu ludzi wartość. Dla mnie również...

Powtarzałam to już wielokrotnie, ale doceniajmy to co życie nam przynosi. Każdą chwilę jaką możemy spędzić z najbliższymi. Nie odkładajmy tego na później. Nie wybiegamy za bardzo do przodu. Skupmy się nad tym co się dzieje teraz, właśnie tu.
Choroba nie wybiera...
Nie pyta nas o wykształcenie, status materialny. Przychodzi przeważnie znienacka...

 Życie pisze swoje własne scenariusze...




... Czasami milczenie jest bardziej wymowne niż tysiąc słów ... [*] [*] [*] :(

Komentarze

  1. Kolejny dowód na to, że jesteśmy do siebie bardzo podobne - to samo przeżywamy, tak samo myślimy...
    Również trudno mi w to uwierzyć, a jeszcze trudniej zrozumieć...
    Buziaczki, Madziu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem osobą bardzo wrażliwą i bardzo przeżywam takie wiadomości... Tak samo jak Ty Kochana Viv nie mogę tego zrozumieć....
      Dla mnie cały świat ostatnio jest niezrozumiały....

      Usuń
  2. ciężko to zrozumieć, ale nic nie poradzimy, wobec śmierci jesteśmy bezbronni jak dzieci.
    trzeba doceniać każdy dzień.
    pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. ..tak, brak słów Madziu, taka śmierć szokuje, szalenie trudno się z tym pogodzić gdy umiera piękna i młoda Istota.. zbyt mocno przeżywam takie informacje i jest mi ogromnie ciężko pojąć to wszystko..

    - pozdrawiam ciepło..;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Mgiełko chyba kazdemu jest to ciężko pojąć...
      Oby jak najmniej takich wiadomości...
      Buziaki :*

      Usuń
  4. Niezrozumiałe fakty nie zawsze udaje się przyjmować z pokorą - mało kto tak potrafi (?) Najczęściej przychodzi bunt wewnętrzny - za wcześnie ktoś odchodzi, jeszcze tyle mógł zrobić ciekawego, pożytecznego dla swojej Rodziny, dla innych osób. Ale w życiu jest dużo niezrozumiałego, odbieranego jako niesprawiedliwość losu - temu można się poddać lub wytrwale przeciwstawiać. Wartościową postawą jest ta druga - warto zawsze zawalczyć o siebie. Ania też stoczyła taką walkę - niestety w ludzkim wymiarze można powiedzieć, że jej nie wygrała. Dla nas - śmiertelników - jest to ciężkie do zaakceptowania...
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zdrowy egoizm

Kilka słów wyjaśnień....

Z życia wzięte...- refleksje po filmie "Wołyń"