W poszukiwaniu samej siebie...
Witajcie Kochane moje Słoneczka :) Dziękuje Wam z całego serduszka za tak wiele ciepła i słów otuchy od Was. Jesteście wspaniali!!! Nie wiem co mam powiedzieć, bo niespodziewalam się tego. Jest mi ogromnie miło, że mam tak wspaniałych czytelników, którzy są ze mną na dobre i złe. Jest sobota, późny wieczór w szpitalu.W sumie noc z soboty na niedzielę. Staram się choć parę słów do Was napisać na aplikacji w telefonie. Może tym razem nie będę miała takich trudności, jak to było z poprzednim wpisem. Okaże się za chwilę ;) Na sali jestem sama. Szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadza. Lubię siebie i bycie samej ze sobą samym. Czasem przeszkadza mi natłok ludzi. Wolę być sama ze swoimi myślami. Lubię toczyć rozmowy w myślach sama ze sobą....