RECEPTA NA SZCZĘŚCIE #2

Kochani, 

dziś przychodzę do Was z kolejną moją "receptą na szczęście".

Druga zasada brzmi:

- Nie idealizujmy naszych myśli i nie dążmy do tych idealnych założeń

Nie wiem czy precyzyjnie tą zasadę nazwałam.
Chodzi mi o to, że każdy z nas ma w głowie pewien zarys swojego życia.
Od dziecka układamy sobie plany. Mamy wyobrażenia dotyczące naszej przyszłości.
Ze wszystkich sił staramy się, aby wszystko było właśnie takie jakie sobie założymy.
Osoby, które są ambitne dążą do w pełni odwzorowania własnych myśli i przełożenia ich na rzeczywistość. Dopiero wówczas czują się na prawdę szczęśliwe.

Jednak życie wielokrotnie weryfikuje te wyobrażenia. Okazuje się, że to co się dzieje w rzeczywistości jest wielce dalece od ideału, jaki założyliśmy sobie w głowie.

Sama już parokrotnie złapałam się nad tym, że to co dzieje się w rzeczywistości jest dalekie od mojego ideału szczęścia, jaki wymyśliłam sobie w głowie. Mimo uzyskanego celu nie do końca byłam tak szczęśliwa jak sobie to wyobrażałam.
Czułam mały niedosyt, rozczarowanie. 
Dlaczego tak właśnie się stało?
Przecież spełniło się moje marzenie.
 Osiągnęłam cel jaki pragnęłam, a pomimo tego czegoś mi brakowało.
Czułam się zawiedziona...


Myślę, że przyczyną takiego stanu jest to, że za bardzo idealizujemy nasze wyobrażenia i dążymy do ich w pełni realizacji. Za bardzo staramy się być perfekcyjni w tym i dążymy do odwzorowania naszych myśli.
Ze wszystkich stron, już od najmłodszych lat jesteśmy atakowani przeróżnymi obrazami "ideałów". 
Telewizja, internet, gazety pokazują nam jak powinno wyglądać "idealne" życie. My nawet nieświadomie w głowie wzorujemy się na tych materiałach i układamy sobie idealny plan naszego życia. Potem staramy się ze wszystkich sił to wszystko przełożyć na rzeczywistość. 

Nastolatki wzorują się na pięknych, retuszowanych zdjęciach modelek i ze wszystkich sił dążą właśnie do takich ideałów. A później okazuję się, że są nieszczęśliwe i mają problemy ze sobą. Każdy z nas pewnie nie jeden raz złapał się właśnie nad tym, że nasze wyobrażenia nie pokrywają się z rzeczywistością.
Nawet jeśli odwzorujemy wszystko 1:1 to czasem okazuje się, że wcale nie dało nam to szczęścia, o którym tak bardzo marzymy.


Moja recepta jest taka, że nie powinniśmy idealizować naszych pragnień i za wszelką cenę dbać o ich realizacje. Cieszmy się z tego co mamy. Życie niesie nam wiele niespodzianek.
Nigdy nie uda nam się zaplanować wszystkiego na 100 %

Pamiętajcie:


Do następnego Kochani!!!! 

Wasza Krupcia :*

Link do poprzedniej notki z tej serii:


 

Komentarze

  1. Masz rację, niestety nigdy nie uda nam się wszystkiego zaplanować w 100%... a szkoda... ja to jestem takim maniakiem że najchętniej całe życie bym sobie zaplanowała już teraz :P
    Zapraszam do siebie: fochzprzytupem.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wielką przyjemnością zajrzę :)
      Właśnie o to mi chodzi, że nie można wszystkiego sobie zaplanować i dążyć do odwzorowania wszystkiego. Życie bywa zaskakujące i niesie nam różne niespodzianki, które są również piękne jak nasze życie :)
      Ja również tak mam, że zaplanowałabym wszystko i dążyła do ich odwzorowania.
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. świetny post! ja planuje ostrożnie, zamiast oczekiwać sama działam, nie pytam, cieszę się chwilą :) i jestem szczęśliwa <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie o to chodzi :) ja czasem planuje i niestety jak nie pójdzie po mojej myśli jestem rozczarowana.....
      Bądź Kochana zawsze szczęśliwa :)

      Usuń
  3. prawda, ale jeśli nie jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy, to zawsze warto spróbować powalczyć o więcej, wziąć od życia więcej. nie musimy tkwić w czymś,co nas nie satysfakcjonuje. ale Twoje ogólne przesłanie oczywiście trafia do mnie, rozumiem je i zgadzam się z tym, trzeba doceniać to, co się ma :)
    pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana zawsze jest warto walczyć o więcej. Nie warto jest gonić za ideałem i cieszyć się z każdej chwili jaką otrzymujemy od losu. Buziaczki :*

      Usuń
  4. Masz całkowitą rację, tak właśnie powinniśmy podchodzić do życia :)
    Pozdrawiam Cię gorąco i czekam na kolejne posty, bardzo lekko i przyjemnie czyta się Twoje wypowiedzi :)
    Zapraszam również do siebie, będę wdzięczna za wszelkie opinie oraz konstruktywną krytykę :)

    http://pisareczka91.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za tak miłe słowa. Staram się pisać prosto z serca i nie zawsze wychodzi mi przekazanie tego co jest we mnie. Nie łatwo jest poskładać ciąg myśli w jedno.
      Z wielką przyjemnością w chwili wolnej wpadnę i poczytam :)
      Pozdrawiam serdecznie Cię Pisareczko :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zdrowy egoizm

Z życia wzięte...- refleksje po filmie "Wołyń"

Kilka słów wyjaśnień....